Zapewne mało kto wie o tym sprawdzonym prawie 100 lat temu sposobie podczas epidemii Hiszpanki w 1919. Otóż i wtedy też mało kto o tym wiedział za wyjątkiem być może jednego dociekliwego lekarza. Trzeba obrać ze dwie cebule (nie kroić) i rozłożyć na salaterkach w kątach mieszkania, np. przy łóżku, fotelu. Jak za bardzo przesycha, wymieniać na nowe. W pracy można sobie taką salaterkę z cebulą przemycić pod biurko. Gwarantowana osłona na wszystkie przeziębienia, grypy i anginy przez całą jesień, zimę i wiosnę. Jeżeli ktoś w ogóle zachoruje to przejdzie chorobę bardzo łagodnie. Koszt niewielki a warto spróbować.