Spacery po lesie i zbieranie darów lasu to dla dzieci sama przyjemność. Ale maluchy pod żadnym pozorem nie powinny grzybów jeść!
Późnym latem do lekarzy trafia bardzo wiele dzieci zatrutych grzybami.
Najmłodszy pacjent Kliniki w Gdańsku miał tylko dziesięć miesięcy. Duszone grzyby podał mu dziadek – chciał, by malec spróbował, jak smakują.
Na indeksie
Nie ma potrzeby, by najmłodsi jedli grzyby. Nie mają one prawie żadnych walorów odżywczych, są też ciężkostrawne. Często nawet te jadalne powodują zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Nigdy nie ma też stuprocentowej pewności, czy grzyb nadaje się do jedzenia, dzieci nie powinny więc ich jeść w ogóle. Nawet niewielka ilość grzybów może być groźna dla dziecięcego organizmu, który jest mniej sprawny niż dorosłego.
Ciężkie zatrucia
Już w ciągu godziny po zjedzeniu trujących grzybów mogą wystąpić ostre bóle brzucha, nudności, wymioty i biegunka. Objawy te mogą trwać od paru godzin do kilku dni. Zawsze w przypadku podejrzenia zatrucia grzybami należy zgłosić się z dzieckiem do szpitala. Leczenie jest głównie objawowe – zwykle jak najszybciej wykonuje się płukanie żołądka. W razie gwałtownej biegunki czy wymiotów konieczne jest podłączenie dożylnej kroplówki, by nie dopuścić do odwodnienia dziecka.
Łatwo się pomylić
Najbardziej niebezpieczne są muchomory sromotnikowe. To podstępne grzyby – młode (małe) okazy są bardzo podobne do pieczarek. Po zjedzeniu muchomorów występuje tzw. zespół sromotnikowy. To zatrucie groźne dla życia. Czas od zjedzenia muchomora sromotnikowego do wystąpienia objawów zatrucia jest dość długi – wynosi od 8 do 24 godzin. Pierwszy okres choroby jest więc bezobjawowy. Potem występują zaburzenia żołądkowo-jelitowe, czyli silne bóle brzucha, wymioty, biegunka. Chory ma zawroty głowy, bóle łydek, spada mu ciśnienie. W następnym etapie choroby stan dziecka pozornie się poprawia, niestety pojawiają się objawy uszkodzenia wątroby. W ostatnim okresie zatrucia występuje silna żółtaczka, zaburzenia świadomości, a nawet śpiączka. Niekiedy obserwuje się skazę krwotoczną.
Toksyny zawarte w muchomorach, a zwłaszcza w sromotnikowym (falotoksyny), powodują martwicę komórek wątroby. Są odporne na gotowanie. Zachowują się nawet w suszonych grzybach.
Śmiertelnie groźne
Po zatruciu muchomorem sromotnikowym szanse na wyzdrowienie, niestety, nie są zbyt duże. Wszystko zależy od dawki sromotnikowej toksyny. Dla dorosłego człowieka dawka śmiertelna zawarta jest już w 20 g grzyba. Radzimy więc, by zupełnie wyeliminować grzyby z dziecięcego menu. Jeśli nie jesteście doświadczonymi grzybiarzami, wyprawy do lasu lepiej ograniczcie do spaceru. Naprawdę nie warto ryzykować!
prof. Maria Korzon, członek zarządu oraz prezes oddziału gdańskiego PTP, kierownik Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Onkologii Dziecięcej Instytutu Pediatrii AM w Gdańsku, wojewódzki konsultant ds. pediatrii